weeks 25&26 from my Project Life Album

3/28/2016

Hej! Co słychać? Brzuchy pełne po Świętach? :) Mnie niestety dopadło przeziębienie i większość czasu spędziłam w łóżku. Na szczęście wszystko powoli wraca do normy (i jak to zawsze bywa - kiedy mam wolne, jestem chora, zdrowieję jak zaczynają się studia :P).
Dziś mam dla Was kolejne strony z albumu. Zawsze składało się tak, że przy sklejaniu dwóch tygodni, chociaż troszeczkę jeden pasował do drugiego. Tutaj natomiast mało tych podobieństw i niezbyt mi to pasuje. Pierwszy bardzo słodki i różowiasty a ten drugi z kolei taki bardzo.. fresh. ;) prawie wiosennie, hm? Ale pamiętajmy, że to wciąż luty..
Hello! How are you? How was the Easter time? :) I've caught some terrible cold recently, my throat was literally on fire for almost two days but it gets better now. Uff!
Today again some Project Life spreads. This time two quite different pages - the first one very cute and pink! And the other one more fresh - yellow&green. Almost like spring. But well, do not forget it's still February.


Tydzień 25. to tydzień przesyłek! Od FamilyPortraits, od Clique Kits i.. od Semilaca :D dłuuugo przymierzałam się do tego zakupu, ale nie żałuję. Lakier faktycznie długo się trzyma. niestety moje paznokcie są naprawdę specyficzne, bo mimo wszystko wciąż się łamią, a słyszałam dużo o umocnieniu przez lakier płytki. No cóż, taka ich natura..
Week 25. was a week of happy mails. From Family Portraits, Clique Kits and.. Semilac :D 






Tydzień 26. to początek ferii zimowych. Niestety prawie całe spędziłam przy książkach od francuskiego, w rezultacie całkiem niepotrzebnie.. Ale nie zapomniałam też o relaksie przy przydasiach :)
Week 26. was the first week of my winter brake at the university,  I had to spend it with books, though... But I didn't forget about some crafty work!



Która strona bardziej do Was przemawia? Ta słodka do bólu czy jednak ta bardziej 'żywa'? :)
Buziaki!
xx

You Might Also Like

1 komentarze

  1. Piękne! :) I jak dla mnie super do siebie pasują. :) Co do Semilaca - miałam założone hybrydy 3 razy na moich naturalnie mocnych i z reguły niełamliwych paznokciach. I co się stało? Po 2 razach były mega, mega osłabione i można było je wyginać w każdą stronę. Co więcej, straaaaaaszliwie się połamały a same płytki paznokci były bardzo zniszczone (no ale założyłam ten 3ci raz bo były Świeta i wstyd było chodzić z takimi brzydkimi). :P W sumie do dawnej formy wróciły mi po jakiś 2 - 3 miesiącach. Ale fakt, trwałość była rewelacyjna. :D

    OdpowiedzUsuń

LABELS